piątek, 16 sierpnia 2013

Zestaw małego podróżnika ;)

Wiecie ile radości sprawia widok świecącego słońca zaraz po przebudzeniu? Ogromniaście dużo ;) A jeśli dodatkowo wie się, że czeka nas w tym dniu coś przyjemnego to tym bardziej chce się wstać. 

Od sześciu tygodni odkrywam przyjemność porannej rundki po lesie z kijami do nordic walking. Cieszę się, że nie zajmują dużo miejsca i są łatwe do transportu, bo dzięki temu mogę w każdym miejscu i o każdym czasie robić coś, co sprawia mi niekłamaną przyjemność. Dodatkowo w pakiecie "małego podróżnika" znajdują się kilogramowe hantle, dwie rozciągliwe gumy i mata do ćwiczeń. No i oczywiście wygodne buty. Całe szczęście te "czasoumilacze" nie zajmują dużo miejsca, więc mogę je zabrać gdziekolwiek chcę :) dodatkowo taka poranna seria ćwiczeń różnych daje tyle energii na cały dzień, że człowiek od razu zmienia nastawienie i nabiera chęci na nowe przygody.

Kolejnym plusem tego zestawu jest to, że jego elementy dają się również włączyć do ćwiczeń proponowanych przez tzw. "trenerkę Polski". To, co teraz napiszę nie jest żadną reklamą, ani niczym w tym guście. To po prostu prawda. Otóż od jakiegoś czasu ćwiczę sobie z programami Ewy Chodakowskiej - nie przykładałam się od początku, bo nie do końca wierzyłam, że coś z tego będzie, ale w tym miejscu muszę powiedzieć: mea culpa - zwracam honor, to naprawdę działa. Może po tygodniu nie widać oszałamiających efektów, ale regularne ćwiczenia pomogły mi odzyskać sprężystość mięśni i lepszą kondycję. Mam nadzieję, że za jakiś czas będę mogła pochwalić się spektakularnym wynikiem i powiedzieć: "noooo, teraz to i ja mogę się pochwalić efektami ciężkiej pracy" ;) a tak serio - to wiadomo jak to jest, gdy każdy walczący ze zbędnymi kilogramami chciałby uzyskać efekt najlepiej po tygodniu, góra dwóch. Ale niestety, droga jest długa, ciężka, pełna wybojów, górek, zakrętów i przede wszystkim pokus. Ale nie ma tego złego... Silną wolę trzeba ćwiczyć, ciało trzeba ćwiczyć, a efekty - same się pojawią, np. podczas zakupów, gdy okaże się, że spokojnie mieścimy się w spodnie rozmiar mniejsze. Wiecie jaka to ogromna satysfakcja? :) Osobiście polecam. I ruch też polecam. I uśmiech - bo on nawet w najcięższych chwilach daje siłę, żeby walczyć dalej.

PS. Wymyśliłam, że jak wrócę do domu to zaciągnę starszą siostrę na siłownię. A co :P niech i ona poczuje tę pozytywną radość i zakosztuje trochę wysiłku ;) a na efekty nie będzie trzeba długo czekać :) Doniesienia z frontu już niedługo :)